Szpagat w powietrzu? Szarfy idą w ruch!
1.9.2020
- Ubiegły rok szkolny zaczęliśmy z rozmachem. Wprowadziliśmy air track i akrobatykę powietrzną, którą do tej pory trenowaliśmy na kołach, a teraz szykuje się kolejne wyzwanie – w ruch pójdą szarfy! - zapowiada najbliższe miesiące Joanna Garus, właścicielka i trenerka Kre-Active.
Aerial silks to tak naprawdę połączenie akrobatyki i tańca, a wszystkie te elementy wykonywane są w powietrzu na zawieszonych pod sufitem szarfach. Ta dziedzina sportu wywodzi się ze sztuki cyrkowej, a w ostatnim czasie robi prawdziwą furorę do tego stopnia, że wkracza do klubów fitness.
- Aerial silks jest przecudownym widowiskiem, ale bardzo wymagającym. Żeby zacząć przygodę z akrobatyką powietrzną, czy to na kołach czy na szarfach, trzeba już mieć opanowane podstawowe figury akrobatyczne – zaznacza Joanna Garus.
„Latanie” w powietrzu zaczyna się od opanowania trudnych, ale istotnych umiejętności - wspinania po szarfie, technik wiązań, owinięć rąk, nóg, ciała. To bardzo ważne, by je prawidłowo wykonywać, by nie cierpiały stawy i kręgosłup, mięśnie nie były nadwyrężone. Dopiero później zaczyna się akrobatyka w powietrzu, czyli wykonywanie w większości tych elementów, które do tej pory wykonywane były na ziemi a teraz wysoko nad nią.
Aerial silks to walka z grawitacją, własnym ciałem. Nie jest to proste. Treningi są wymagające, ale dają spektakularne efekty - uelastyczniają ciało, niesamowicie rzeźbią mięśnie, np. brzucha, pleców za co podziękuje nam kręgosłup. I co bardzo ważne - dają radość „latania w powietrzu”.
- Efekty z zajęć będzie można zobaczyć lada moment na YouTube, a chwilę później po raz pierwszy na żywo na pokazie akrobatycznym, który odbędzie się przed wakacjami. W tym roku będzie spektakularnie! - zdradza Joanna Garus.
